Słuszne jest powiedzenie: „Uderz w stół, a nożyce odezwą się same”. Bardzo słuszne… Dzisiejsza notka będzie pewną powtórką kilku wcześniejszych. Tą znakomitą i w domyśle pikantną, grafikę Michała zdążyłem niedawno zaprezentować. Bohatera jej, puszczyka uralskiego, też omówiłem… Kto zna wojownicze usposobienie tej sowy to sobie je przypomni. Kto nie zna, pewnie z małym podziwem się z nią zapozna. Żeby zobaczyć puszczyka uralskiego nie trzeba specjalnie sugerować się nazwą i jechać w głąb Rosji. Nazwa ta się wzięła od faktu schwytania na Uralu i opisania pierwszego osobnika tego gatunku. Przy odpowiednim szczęściu spotkamy go na Podkarpaciu czy w północno-wschodniej Polsce. Moim zdaniem tej sowie bardziej pasowałaby nazwa: puszczyk waleczny! Jest terytorialny, nad wyraz dzielny…
-
-
Ural – puszczyk z charakterem
Nie, nie zmienię formuły plamki. Nie napiszę ani zdania o górach oddzielających Europę od Azji. Ani o rzece. Ural to przyjęta powszechnie nazwa puszczyka uralskiego. Był puszczyk, puszczyk mszarny, przychodzi pora na tego trzeciego i zarazem ostatniego. Puszczyki uralskie w obiektywie Adama Wajraka Nazwa tej arcyciekawej sowy może trochę mylić. Puszczyk uralski nie jest sztucznie introdukowany na terenach Polski. Jego nazwa pochodzi od miejsca, gdzie schwytano po raz pierwszy tą sowę do niewoli dla opisania gatunku. Popularnego „urala” spotkać można przede wszystkim w Karpatach. Występuje także na Podkarpaciu, Mazurach, Roztoczu, Wyżynie Małopolskiej i w Górach Świętokrzyskich. Ptak ten jest symbolem Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego. Wydaje mi się, że całkiem…