Na początku zaznaczam, że nie jest intencją tego postu oczerniania bogatek. Nie szukam też taniej sensacji w świecie ptaków. Te piękne sikory cieszą zimą oczy osobom je dokarmiającym i tak ma pozostać!
Ostatnio Facebook obiegł filmik nakręcony w Finlandii z bogatką która… upolowała czeczotkę. Do filmu dołączona została informacja, że sikora ta zjadła ofierze mózg. Zaraz po tym poszła wieść o węgierskich bogatkach, które biją lewitujące w jaskini nietoperze. One też gustują w mózgach swoich ofiar. Jako, że thrillery nie są moim ulubionym gatunkiem to pominąłem te wieści bez mrugnięcia okiem.
Szukałem w „Ptakach krajowych” Władysława Taczanowskiego ciekawych wiadomości o sosnówce (jak do tej pory nic nie napisałem o tej sikorze), gdy uwagę moją ściągnęły wiadomości o bogatce. Zanim nimi z Wami się podzielę, zwracam się do bardziej wrażliwych osób: dalszego czytania poniechajcie. Włos zaraz będzie się jeżył.
„Na drobne ptaszki częściej się niż inne odważa, pożera na wolności postrzelone, i zbiera krew po śniegu rozlaną.”
Jeśli komuś było mało, to zapowiadam, że dopiero teraz zacznie się jazda!
„W ogóle nieostrożne, mało bojące, odważne i złośliwe; niektóre z nich w niewoli większe od siebie pokonywają ptaszki, i całkowicie je pożerają, zacząwszy od mózgu, do którego dobierają się otworem przebitym w czaszce, następnie wykuwają w grzbiecie dziurę, przez którą wnętrzności wyjadają, nakoniec całe mięso spożywają. W żarłoczności tej własnym nawet gatunkom nie przepuszczają, a szczególniej rzucają się na każdą inną sikorę, skoro tylko osłabnie.”
Jeżeli pomyśli ktoś, że to tylko bogatki wśród sikor są tak krwiożercze, to jest w błędzie. Piękne modraszki mają bardzo zbliżone upodobania w jedzeniu.
Bogatka, fot. Mateusz Piesiak mateuszpiesiak.pl