Strach towarzyszy nam chyba od zawsze. Jeżeli mamy kochaną rodzinę, to boimy się o nią. Baliśmy się kiedyś innych rzeczy, boimy sie teraz czegoś innego. Dobrze wyjdziemy wtedy gdy, potrafimy pod kamiennym spokojem ukryć ową słabość. Nie pokazać na twarzy lęku. Jednak nieraz może nas spotkać sytuacja losowa. Stajemy wobec zdarzenia, które jest złe i na domiar nas przerasta. Co zrobimy? Historia pewnej bogatki uczy nas żeby spróbować… oszukać zło!
Samice bogatek nocują jakiś czas ze swoimi pisklętami, nawet gdy one nie potrzebują dogrzewania. Dlaczego to robią? Po to by bronić swoje dzieci przed niebezpieczeństwem! W pewnym gnieździe zainstalowano optykę lustrzaną do obserwacji sikorowej rodziny, po czym zastukano w ściankę zajętej przez nią budki lęgowej. Co zauważono wewnątrz gniazda? Samica zrobiła się cienka, długa niczym wąż, cofnęła głowę, otworzyła dziób i… sycząc niczym ów wąż, jak na sprężynie wyrzuciła głowę do przodu i uderzyła skrzydłami o ściany budki. Aby wypłoszyć ewentualną łasicę powtórzyła tą czynność wiele razy. Łasica, bojąca się wszelkiego rodzaju węży, nie zaryzykuje sprawdzenia, kto wydaje te dźwięki. Bojąca się bogatka, oszukuje zło w postaci łasicy i odnosi sukces. Łasica, będąca tak blisko posiłku, ulega strachowi i odchodzi.
Lęku o bliskie osoby zapewne nigdy się nie pozbędziemy. Jednak są sytuacje, z pozoru trudne, z których przy odrobinie refleksu możemy wyjść z obronną ręką. Wystarczy wziąć przykład z dzielnej bogatki…
Bogatka(Parus major). Data wykonania: 23.11.2008 ; Miejsce wykonania: Białystok Autor: Krzysztof Krahel chemik12.blogspot.com